To nie będzie historia o
szczęśliwej miłości
Ani o cudownej przygodzie
pełnej radosnych niespodzianek.
Nie będzie to komedia
przerywana wybuchami śmiechu.
Czy bajka ze szczęśliwym
zakończeniem.
Nie ma tu miejsca na:
„Żyli długo i szczęśliwie”.
Bo tak nie było.
To opowieść o śmierci i
cierpieniu.
Nie tylko fizycznym.
To opowieść o grze,
której zasady są bardzo proste:
Zabij, żeby przeżyć.
Grze, w której wygrany
jest tylko jeden. I to nie będziesz ty.
To
opowieść o Pierwszych Igrzyskach Głodowych.
Przeżyłam je. Przeżyłam,
nie wygrałam.
Ale na zawsze zostanę
zapamiętana jako ta, co je zwyciężyła.
Lily Anderson – Pierwsza
triumfatorka z Dystryktu Czwartego.
Tylko, że wcale nie
triumfowałam.
niedawno znalazłam tego bloga. prolog jest bardzo fajnie napisany. ciekawie się rozpoczyna. lecę czytać dalej. <3
OdpowiedzUsuńWow pięknie się zaczyna genialny prolog czytam dalej...
OdpowiedzUsuńja też idę dalej czytać :) Igrzyska Śmierci oglądałam już wielokrotnie i 1 i 2 część teraz czekam na kolejną. ALe wzięłam się za czytanie książki :) Książka jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://thg-clove-and-cato.blogspot.com/
To jest świetne! Już uwielbiam ten blog!
OdpowiedzUsuń~ Ewandora